ASPN Viking Aleksandrów Kujawski - Gwiazda - DominiXus Toruń


ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski Gospodarze
0 : 1
0 2P 1
0 1P 0
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń Goście

Bramki

ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
Aleksandrów Kujawski, ul. Sikorskiego 8
80'
Widzów: 80 Sędziowie: Mateusz Tybińkowski
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń

Kary

ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń
75'
Judyta Witkowska reakcja na faul

Skład wyjściowy

ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń


Skład rezerwowy

ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
Numer Imię i nazwisko
8
Anna Iwińska
roster.substituted.change 41'
3
Martyna Bartczak
roster.substituted.change 80'
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń

Sztab szkoleniowy

ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
ASPN Viking Aleksandrów Kujawski
Imię i nazwisko
Marek Sarnowski Trener
Gwiazda - DominiXus Toruń
Gwiazda - DominiXus Toruń
Imię i nazwisko
Piotr Rojek Drugi trener
Jacek Wiński Trener
Hanna Rojek Opieka medyczna

Relacja z meczu

Autor:

Gwiazda Toruń

Utworzono:

29.08.2015

Inauguracja rozgrywek o mistrzostwo III ligi kobiet w grupie kujawsko-pomorskiej - wyjazdowy mecz z Vikingiem.
Ze wszystkich trzech dotychczasowych spotkań ten mecz był najbardziej jednostronny. Poza pierwszymi 15-20 minutami wyrównanej gry, przez całe spotkanie trwała zdecydowana dominacja naszych dziewczyn. Z całym szacunkiem dla przeciwniczek, w miarę funkcjonowała u nich jedynie środkowa i lewa obrona, a także kilka razy pokazała się środkowa napastniczka. To, że tak długo nie padł gol, było wynikiem braku zdecydowania w ataku. Środek boiska od początku należał do nas, dziewczyny same mówiły, że można robić, co się chce. Ale brakowało strzału z dystansu albo dokładnego podania do wychodzącej napastniczki.
Kilka zmian w drugiej połowie, kilka kolejnych setek, aż wreszcie Witek znów ograła prawą obrończynię, dokładnie podała Michalinie, a ta w swym drugim meczu w barwach Gwiazdy-Kani skierowała z bliska piłkę do siatki. Końcówka meczu, to jeszcze większy napór naszych piłkarek, kilka groźnych strzałów z dystansu, dwie (a w całym meczu góra pięć) kontry gospodyń i - niestety - brzydkie faule z ich strony (tego zdecydowanie więcej niż kontr). Po jednym z nich Witek, kolejny raz ciągnięta za koszulkę i sprowadzona do parteru, nie wytrzymała nerwowo i... w efekcie zobaczyła krakersa.
Byliśmy w tym meczu zespołem o klasę lepszym, a przede wszystkim doskonale przygotowanym kondycyjnie

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości